• Odpisz 1% podatku na rzecz naszej fundacji!
    KRS: 0000028246
  • Darowizny na Cele Statutowe:
    41 9537 0000 2103 0018 6690 0003

Podaruj 1,5% podatku!

 

Drodzy Przyjaciele
Podarujcie 1,5% swojego podatku!

Nasz KRS 0000 028 246

Tylko dzięki Waszemu wsparciu
możemy wspomagać naszych Uczestników.

Bądź dobry jak chleb!

https://albert.krakow.pl/pl/przekaz-15-podatku/


 

 

 

Wdzydze Kiszewskie 23 – 25 czerwca 2014

 

W dniu 23 czerwca 2014 roku wyjechaliśmy z Warsztatu Terapii Zajęciowej „Karczemka” około godziny 1030 na wycieczkę do Wdzydz Kiszewskich na trzy dni. Wdzydze Kiszewskie mieszczą się koło Kościerzyny na Kaszubach. Na miejsce dojechaliśmy około godziny 1300. Wszyscy zebrali się w grupie - Pani Izabela przydzieliła nam pokoje i poszliśmy się rozpakować. Później udaliśmy się na stołówkę, gdzie na obiad zaserwowano nam kapuśniak i karkówkę z kopytkami. Po pysznym posiłku wszyscy poszliśmy przejść się nad jezioro.Na miejscu podziwialiśmy krajobrazy. Po jakimś czasie spacerem wróciliśmy do swojego ośrodka. Po kolacji zorganizowaliśmy dyskotekę - wszyscy bawili się bardzo dobrze i wesoło. Następnego dnia wszyscy obecni na wycieczce wstali wypoczęci i zadowoleni. Po pysznym śniadaniu pojechaliśmy do Kościerzyny by zwiedzić Muzeum Kolejnictwa. Tam oglądaliśmy między innymi: najstarszy parowóz w skansenie Ok1 - 112, najdłuższy parowóz wykonany w Polsce Pu29 - 3, najsilniejszą  polską lokomotywę spalinową SP47 - 001, wagon kolei linowo - terenowej z zakopiańskiej Gubałówki, wagony z kolei wąskotorowej, parowóz TE7175, który do Polski trafił zza wschodniej granicy, i elektryczny zespół trakcyjny EW90 - 12, który pracował w berlińskiej kolei podmiejskiej i trójmiejskiej SKM. Po terenie oprowadzała nas Pani przewodnik. Przejechaliśmy się drezyną, gdzie na trasie mijaliśmy 18 południk geograficzny. Wszyscy byli zadowoleni z tego co zobaczyli. Na terenie Muzeum Kolejowym można było kupić różne pamiątki. Po powrocie i obfitym posiłku poszliśmy na spacer nad jezioro. Na kolacje zaserwowano nam kiełbasę z grilla, ziemniaki pieczone, bigos, surówkę, smalec ze skwarkami. Po jedzeniu nasza koleżanka Angelika zaśpiewała kilka piosenek przy akompaniamencie Pan Stanisława – jednego z naszych kierowców. Ostatniego dnia rano przed śniadaniem wszyscy się spakowaliśmy i zadowoleni z wycieczki dojechaliśmy do domu.

Artykuł napisała uczestniczka Magdalena Trzebiatowska

 

 Galeria

 

Używamy ciasteczek by surfowanie po stronie było jak najwygodniejsze. Kontynuacja przeglądania oznacza zgodę na zapis tych plików na dysku. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive Module Information